O Czarnogórze można by się długo rozpisywać. Kraj wydawałobysię mały, wielkości jednego z naszych województw. Praktycznie cały górzysty. Ze szczytu Jezerski Vrh można dojrzeć wszystkie jego krańce, wyznaczane przez górskie łańcuchy. Wybrzeże ma do zaoferowania wspaniałą Bokę Kotorską, jedyny fiord na Adriatyku i parę kurortów, lecz dla osób takich jak my, aktywnie podróżujących na motocyklu, prawdziwa zabawa zaczyna się dopiero po wjechaniu wgłąb kraju!
Przekraczając granicę od strony Dubrownika wjeżdża się praktycznie od razu w szosę okrążającą Bokę Kotorską, z pierwszym miastem czarnogórskiego wybrzeża- Herceg Novi. Dalej miajmy Perast i Kotor i tunelem Vrmac docieramy do dalszej części wybrzeża. Kawałek za Budvą mamy okazję podziwiać atrakcję wybrzeża- wysepkę, a raczej półwysep Sveti Stefan, będący najdroższym hotelem kraju. Mijając Pertovac, Sutomore i Bar docieramy do ostatniego miasta przed granicą z Albanią - Ulcinj. Im dalej na południe można zauważyć, że charakter miast i wiosek robi się coraz bardziej orientalny, nieeuropejski. Ponad dachami pojawia się coraz więcej minaretów.
Ulcinj, będący właściwie miastem albańskim (80% jego mieszkańców to Albańczycy) jest punktem kulminacyjnym - zabudową odbiega od tego co widzieliśmy wcześniej. Chaos na ulicach powoduje zmniejszenie zaufania do miejscowych kierowców. Na chodnikach słychać dziwny bełkotliwy język, co szybko zauważamy, przyzwyczajeni do przyjemnego dla uszu "jugosłowiańskiego". Zatrzymujemy się tu na 6 nocy, w domu muzułmańskiej rodziny. Obowiązkowo należy zdjąć buty przed progiem domu. Na miejscu poznajemy Stefana, Austriaka, który przywiózł motocykl na przyczepie campera. Z nim urządzamy 1- dniowy wypad do Albanii (o tym w następnym punkcie). Odwiedzamy również Jezioro Szkoderskie, Virpazar, Cetinje. W górach Lovcen wjeżdżamy na Jezerski Vrh, będący świętą górą Czarnogórców. Mieści się tam grobowiec (mauzoleum) Niegosza, króla - bohatera Czarnogóry. Słynną drogą z Cetinje docieramy do Kotoru, podziwiając Bokę Kotorską z lotu ptaka. Szybko przekonujemy się, że kraj ten jest po prostu rajem - idealnym miejscem do spędzenia wakacji, nie do końca odkrytym przez masową turystykę.