I tak przed południem 29.05 we wtorek znaleźliśmy się nad chorwackim morzem. Pierwszy postój zrobiliśmy w Zadarze, pierwszym mieście Dalmacji od strony północnej. Miasto ładne, lecz spore. Kilka zdjęć ze spaceru po starówce i nadbrzeżu portowym można obejrzeć poniżej. Z Zadaru wyjechaliśmy dalej na południe tzw. Jadranską (Adriatycką) Magistralą, szosą biegnącą wzdłuż całego wybrzeża ex-Jugosławii. W Trogirze, na wyspie Ciovo, połączonej z lądem krótkim mostem znależliśmy nocleg na następne 3 noce. Trogir wybraliśmy trochę celewo, gdyż jest to jedno z najładniejszych miast wybrzeża. Stamtąd urządziliśmy wypad do Splitu, największego miasta Dalmacji (stare miasto i nadbrzeżna promenada przepiękne, zaś w głębi miasta nieciekawe blokowiska i brak drogowskazów powodujący, że można trochę pobłądzić) oraz do Makarskiej, gdzie głównym punktem był szczyt Sveti Jure w masywie Biokovo - 1762 m, na który można wjechać pojazdem wąskim asfaltem. Roztacza się stamtąd przepiękny widok na Adriatyk i okoliczne miejscowości. Zjeżdżając na dół dopadła nas burza z gradem i zamókł mój telefon (ostatecznie padł w Ulcinju na południu Czarnogóry, gdzie już został:p).