W niedzielę rano wjeżdżamy do Chorwacji. Jedziemy początkowo autostradą, omija ona Zagrzeb od południa i w okolicach miasta Karlovac odbijamy w kierunku Plitvic. W Karlovacu rzucają się w oczy pierwsze ślady wojny - ostrzelane budynki i bloki w połączeniu z zaniedbanymi troche blokowiskami z wielkiej płyty robią dość zniechęcające wrażenie. Nie robimy zdjęć, staramy się szybko opuścić miasto. Po drodze zatrzymujemy się w bajkowym miasteczku Slunj, zaczynają się powoli malownicze widoki. Następny nocleg znajdujemy w Korenicy na skraju parku narodowego Jezior Plitvickich. Tu zatrzymujemy się na 2 noce, aby odpocząć i następny dzień przeznaczyć na zwiedzanie Parku. Piękne zdjęcia, można czuć się jak w raju!